Oświadczenie Witek po publikacji dotyczącej jej męża. „Wystąpię na drogę prawną”
Dziennikarze śledczy Radia ZET ustalili, że w marcu 2023 roku do Prokuratury Rejonowej w Legnicy wpłynęło zawiadomienie dotyczące śmierci pacjentki Jaworskiego Centrum Medycznego w Jaworze, które dotyczyło podejrzenia popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i wykorzystania zależności służbowej i osobowej przez szpital w Legnicy.
„Moja mama mogła żyć, ale nie było dla niej miejsca"
Radio Zet opublikowało treść zawiadomienia, w którym córka zmarłej pacjentki napisała: „Na oddziale intensywnej terapii w Legnicy od ponad roku przebywa Stanisław Witek, mąż Marszałek Elżbiety Witek. (...) Dowiedziałam się, że Stanisław Witek w stanie wegetatywnym przebywa kilkanaście miesięcy na oddziale intensywnej terapii, choć powinien być już od dawna objęty leczeniem paliatywnym. (...) Celem oddziałów intensywnej terapii jest ratowanie życia, a nie podtrzymywanie funkcji życiowych przez lata, a niestety z takim działaniem mamy do czynienia w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym”.
W dalszej części zawiadomienia kobieta poinformowała, że jej mama czekała osiem dni na miejsce na oddziale intensywnej terapii w Legnicy. – Moja mama mogła żyć, nie dostała tej szansy mimo tego, że czekała 8 dni. Za każdy razem, kiedy szpital dzwonił, a dzwonił codziennie, lekarze informowali, że dzwonili do szpitala w Legnicy, ale tam nie było miejsca na OIOM-ie – relacjonowała córka zmarłej kobiety w rozmowie z Radiem Zet.
Dziennikarze dotarli również do wypisu, który wydał szpital w Jaworze. „Chorą monitorowano na sali intensywnego nadzoru. Próby przekazania na oddział intensywnej terapii nieskuteczne z powodu braku miejsc w okolicznych oddziałach. Mimo leczenia, próby odłączenia od respiratora nieudane z powodu niewydolności własnego oddechu i dużego oporu oddechowego. Chora ostatecznie zmarła w 9 dobie pobytu, mimo starań personelu” – podano.
Elżbieta Witek komentuje medialną publikację. Chodzi o jej męża
Do publikacji Radia Zet odniosła się marszałek Sejmu Elżbieta Witek. „Jestem wstrząśnięta dzisiejszym artykułem opublikowanym na stronie internetowej Radia Zet, który w bezprecedensowy i poniżający sposób opisał sytuację mojego męża przebywającego w szpitalu, w bardzo ciężkim stanie” – czytamy na Twitterze.
„Dla mojej rodziny i mnie samej artykuł to niewyobrażalne i niezrozumiałe cierpienie. Uważam, że informowanie o stanie zdrowia w ten sposób to sytuacja skandaliczna. Dość powiedzieć, że moja rodzina nie wiedziała o wielu szczegółach stanu zdrowia mojego męża Stanisława” – kontynuowała Elżbieta Witek.
Marszałek Sejmu podkreśliła, że w Wielkim Tygodniu, tuż przed świętami Wielkanocy, „zrobiono jej rodzinie wielką krzywdę”. „Trudno opisać, jak czują się moi bliscy i ja sama, czytając materiał Radia Zet. Takich rzeczy najzwyczajniej się nie robi. Zarówno po ludzku, z empatii i zrozumienia bólu rodziny, jak i ze względów prawnych – prawo zakazuje informowania o stanie zdrowia osób prywatnych” – napisała polityk.
Elżbieta Witek poinformowała również, że odbyła z redaktorami Radia Zet blisko godzinną rozmowę, tłumacząc złożoność sytuacji. „Niestety Radio Zet pominęło ten fakt i napisało, że nie otrzymało ode mnie informacji” – przekazała marszałek Sejmu.
Elżbieta Witek: Mój mąż, Stanisław Witek, od dwóch lat jest w ciężkim stanie zdrowotnym
„Mój mąż, Stanisław Witek, od dwóch lat jest w ciężkim stanie zdrowotnym wymagającym ciągłej interwencji szpitalnej. Leży w swoim rejonowym szpitalu w Legnicy. Lekarze od dwóch lat starają się o uratowanie jego życia. Nigdy nie zabiegałam o żadne specjalne traktowanie męża, ani o przeniesienie ze szpitala rejonowego, ani o inne ekstraordynaryjne środki przysługujące mnie oraz mojej rodzinie z mocy ustawy w związku z pełnionym urzędem” – podkreśliła.
W dalszej części oświadczenia Elżbieta Witek napisała, że „wszelkie kwestie medyczne zostawia lekarzom ze szpitala w Legnicy, do których ma pełne zaufanie i szacunek za ich pracę”. „Decyzje dotyczące przebiegu leczenia i procedur są wyłączną prerogatywą zespołu medycznego szpitala. W tym kontekście jestem zszokowana działaniem Radia Zet, które tylko dlatego, że jestem osobą publiczną, w oburzający sposób używa zdrowia mojego męża do działań politycznych. To działanie niegodziwe. Na pewno wystąpię w tej sprawie na drogę prawną” – zapowiedziała marszałek Sejmu.